
FESTYN WIOSENNY ZA NAMI
Wielu mieszkańców Drezdenka skorzystało z zaproszenia burmistrza Macieja Pietruszaka i 30 kwietnia wzięło udział w FESTYNIE WIOSENNYM na Stadionie Miejskim. Impreza została zorganizowana z wielkim rozmachem przez Centrum Promocji Kultury w Drezdenku przy współpracy z burmistrzem. Pogoda była iście wiosenna, zatem czas mijał szybko, zwłaszcza, że atrakcji było mnóstwo. Organizatorzy pomyśleli o małych i dużych mieszkańcach naszego miasteczka, przygotowując różnorodny program artystyczny. Festyn Wiosenny to stoiska pełne kolorowych zabawek, balonów, dmuchanych zjeżdżalni i zamków dla dzieci. Zwolennicy aktywnego spędzania czasu, po wyczerpującej zabawie, mogli skorzystać z cateringu. Nad bezpieczeństwem przybyłych gości dbali ochroniarze oraz strażacy, natomiast ratownik medyczny z Powiatowego Centrum Zdrowia udzielał niezbędnej pomocy medycznej.
Już od godz.15:00 zaproszono do zabawy dzieci, dla których przygotowano konkursy z nagrodami. W myśl powiedzenia: „Dla każdego coś dobrego” organizatorzy zapewnili doskonałe atrakcje dla koneserów różnego rodzaju muzyki. Mogliśmy posłuchać Las Melinas w energetyzującej stylistyce swingu i rock’n rolla. A w magiczną podróż do sentymentalnej krainy dźwięku zaprosiła nas Renata Dąbkowska.
Fanów muzyki disco-polo zabawiał zespół Milano, jeden z czołowych przedstawicieli nurtu polskiej muzyki tanecznej. Mieszkańcy bawili się m.in. przy przebojach: „Bara, bara”, i „O Tobie kochana”. Do późnej nocy mieszkańcy Drezdenka tańczyli przy przebojach przygotowanych przez DJ.
Niewątpliwie najważniejszym punktem wieczoru był występ Sylwii Grzeszczak. Przyciągnął on rzesze fanów artystki, a impreza promowała ziemię drezdenecką nie tylko w naszym województwie.
Sylwia Grzeszczak urodziła się 7.04.1989r. w Poznaniu. Ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną I Stopnia oraz Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną II Stopnia w Poznaniu, jest dyplomowaną pianistką.
Jeszcze niedawno była zwykłą dziewczyną. Niemal z dnia na dzień stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych wokalistek na polskiej scenie muzycznej. Jej płyty biją rekordy sprzedaży, śpiewa o miłości, flircie i zdradzie.
Podczas koncertu w Drezdenku zaśpiewała swoje największe przeboje, a potem prawie przez godzinę rozdawała autografy. Artystka znalazła również chwilę na rozmowę.
Katarzyna Jenek: To twoja pierwsza wizyta w Drezdenku?
Sylwia Grzeszczak: Cieszę się, ponieważ jestem tu po raz pierwszy. Przyjechałam promować płytę „Nowy TY, Nowa Ja”. Publiczność na koncercie, która ma w sercu moje utwory, to jest najpiękniejsze. Koncertowanie i spotkania z fanami dodają i energii, i motywacji.
-Jak to się wszystko zaczęło?
SG: Gdy miałam 3 lata, oglądaliśmy w telewizji występ jakiegoś artysty. Już wtedy powiedziałam rodzicom, że ja też tak chcę. Później rodzice kupili mi fortepian i zaczęłam szlifować pasaże.
– Czy jako dziecko lubiłaś występować na scenie?
SG: Jako 5 latka wystąpiłam w programie „Od przedszkola do Opola” śpiewając z Krzysztofem Krawczykiem. Zupełnie nie wiedziałam, co się dzieje, śpiewałam i ze stresu zapomniałam tekstu. Wszystko pomieszałam. W końcu złapałam się fragmentu, w którym była wokaliza operowa. W moim wykonaniu trwała jakąś minutę i była niezła. W programie zajęłam 3 miejsce, jednak stres był duży i myślę, że nie powtórzyłabym tego.
– Kto jest adresatem Twojej muzyki ?
SG: Tworzę piosenki, które muszą się podobać mnie samej. Później przekazuję je dalej, przyjaciele z zespołu przesłuchują je i decydujemy czy to ma szanse na sukces. Najważniejsze, że mogę śpiewać dla moich fanów. Cieszę się, że mogę cały czas dla nich tworzyć.
– Jak przełamać tremę?
SG: Trema jest mobilizująca, tłum fanów powoduje, że małymi krokami idę do przodu. Te momenty uskrzydlają. Porażki i gorsze dni czasem dają mi „kopa”. To jest rodzaj lekcji, dzięki której staję się lepsza i mogę poprawić pewne rzeczy.
– Piszesz piosenki nie tylko na swoje płyty, napisałaś też hymn Warty Poznań?
SG: Hymn „Warta-nieśmiertelni” powstał na prośbę pani prezes klubu. To spontaniczny utwór, który ma zagrzewać piłkarzy do walki.
– Podczas występu w programie Kuba Wojewódzki wprowadził Cię w zakłopotanie?
SG: Zależało mi na opinii Kuby Wojewódzkiego. Wspiera on artystów i bardzo go cenię.
– Lubisz dzieci ?
SG: Lubię dzieciaki. Tworzę muzykę dla wszystkich i może kiedyś skuszę się na napisanie piosenki specjalnie dla dzieci.
Katarzyna Jenek
Fot. Maciej Kurłowicz