
gru 4, 2016
OPŁATKI I WIGILIE
Jeszcze kilkanaście lat temu, gdy w swoich felietonach pisałem o rozmaitych „opłatkach” i „wigiliach” urządzanych w różnych miejscach i środowiskach, nie przypuszczałem, że ta forma spotkań zamieni się w swoisty maraton.
I tak się stało. Nawet każda nowa grupa uznaje zorganizowanie wigilii za swój obowiązek. Tak więc przez cały Adwent łamiemy się opłatkiem i składamy sobie życzenia, często przy suto zastawionym stole.
Kiedy w końcu nadchodzi prawdziwa wigilia, ta domowa, już jesteśmy zmęczeni. Nie wiem, czy da się jeszcze powrócić bez pośpiechu, spokojnie do swoich czterech ścian.
DODATKOWY TALERZ
meble przytulone do ściany
cokolwiek można odsunąć
dwa krzesła o jedno za dużo
a może stół wieczerzy się
bliżej okna
ze mną
ks. Jerzy Hajduga
Brak komentarzy